Hormony
Boże drogi co one robią z kobietami!!! Całkowicie odbierają kobietom
mózg. Ja od trzech dni jestem na skraju załamania nerwowego. Mój nastrój
w ciągu 10 minut potrafi zmienić się z euforii w histeryczny płacz,
wręcz wycie do księżyca. W międzyczasie przewija się złość, wściekłość z
chęcią rzucania wszystkim, co mam pod ręką. Ogólnie bez kija nie
podchodź.
Na domiar złego opętanie hormonami jest zaraźliwe. Moje dziecko
właśnie od tych kilku dni solidarnie towarzyszy ukochanej matce w
huśtawce nastrojów. Potrafi w każdym momencie rozpłakać się bez
przyczyny.
Ostatnio czekając na spotkanie z klientem weszłam do sklepu z
ciuchami i zaczepiła mnie pani, która serdecznie mi pogratulowała. A co
było tego powodem? Otóż powiedziała, że do końca roku zajdę w ciążę i
będę miała prześliczną córeczkę. Dodała jeszcze, że mój partner i 5cio
letnia córka niesamowicie się z tego faktu ucieszą. Dodała kilka faktów z
mojego życia, o których nie miała prawa wiedzieć i przeraziła mnie tym
niesamowicie. Teraz bez przerwy o tym myślę.... No to już pewne...
celibat do końca roku mnie czeka... Boże Drogi :/